Forum Skiboo.fora.pl Strona Główna Skiboo.fora.pl
Forum narciarskie serwisu Ski.boo.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kącik humoru
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Skiboo.fora.pl Strona Główna -> HydePark
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kleks2
Czeka w kolejce...
Czeka w kolejce...



Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Katowic

PostWysłany: Pon 13:37, 28 Lis 2005    Temat postu: Kącik humoru

Jeżeli kogoś obrażą te dowcipy to z góry przepraszam


Małżeństwo pojechało do szpitala, gdyż zbliżał sie termin porodu.
kiedy dotarli na miejsce doktor powiedział im, że wynaleziona została
nowamaszyna, która jest w trakcie testów i mogą spróbować ją wykorzystać.
Maszyna ta przenosi część bólu kobiety na ojca dziecka. ... Małżeństwo
powiedziało ok, że chcą spróbować. Lekarz zasugerował, żeby spróbować z 10 %
bólu, bo to i tak będzie za dużo dla ojca... Zaczął się poród, facet,mówi,
że jest ok i może wziąść na siebie więcej bólu. Lekarz ustawił na 20% i cały
czas spoko, więc zmienił na 50 % i w końcu na 100%. Mężczyzna zniósł to
bardzo dobrze! a kobieta urodziła bez bólu.
Wracają do domu, a na wycieraczce leży martwy listonosz.


Wielki, ogromny, wielopiętrowy supermarket, w którym kupicie wszystko.
>> >> Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawcę, dając mu jeden dzień okresu
>> >> próbnego żeby go przetestować.
>> >> Po zamknięciu wzywa szef nowego sprzedawcę do biura:
>> >> - No to ile dziś zrobił pan transakcji? - pyta sprzedawcę.
>> >> - Jedną, szefie.
>> >> - Co? Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do
>> >> siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co pan robił przez cały
>dzień?
>> >> A właściwie to ile pan utargował?
>> >> - Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów.
>> >> Szefa zatkało.
>> >> - Trzy... sta osiem... dziesiąt tysięcy? Na Boga, co pan sprzedał?!
>> >> - No, na początku sprzedałem mały haczyk na ryby...
>> >> - Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiąt tysięcy?
>> >> - Potem przekonałem klienta żeby wziął jeszcze średni i duży haczyk.
>> >> Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze żyłkę. Sprzedałem
>mu
>> >> trzy rodzaje: cienką, średnią i grubą. Wdaliśmy się w rozmowę. Spytałem
>> >> gdzie będzie łowić. Powiedział, że na Missouri, dwadzieścia mil na
>> >> północ. W związku z tym sprzedałem mu jeszcze porządną wiatrówkę,
>> >> nieprzemakalne spodnie i rybackie gumowce, ponieważ tam mocno wieje.
>> >> Przekonałem go, że na brzegu ryby nie biorą, no i tak poszliśmy wybrać
>> >> łódź motorową. Spytałem go jakie ma auto i wydusiłem z niego, że dość
>> >> małe aby odwieźć łódź, w związku z czym sprzedałem mu przyczepę.
>> >> - I wszystko to sprzedał pan człowiekowi, który przyszedł sobie kupić
>> >> jeden, jedyny haczyk na ryby?!
>> >> - Nieee. On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony.
>> >> Zaproponowałem mu, że skoro w weekend nici z seksu to może pojechałby
>> >> przynajmniej na ryby...


>> Pewne małżeństwo, w którym mężczyzna nie mógł niestety mieć
>>dzieci, postanowiło skorzystać z usług tzw. zastępczego ojca.
>>Po dokonaniu wszelkich niezbędnych ustaleń i formalności małżonek wyszedł
>>na golfa, zostawiając żonę w oczekiwaniu na przybycie "specjalisty".
>>Przypadek sprawił, że w tym samym dniu w miasteczku zjawił
>>się objazdowy fotograf,
>> specjalizujący się w zdjęciach dzieci. Zadzwonił do drzwi w
>>nadziei na zarobek.
>> - Dzień dobry, madame, ja jestem...
>> - Ależ wiem, oczekiwałam pana - odpowiada kobieta i prowadzi go do
>> środka.
>> - Ooo, doprawdy? - zdziwił się fotograf. - Ja, widzi pani,
>> specjalizuję się w dzieciach...
>> - Wspaniale, właśnie o to
>>chodziło mężowi i mnie. - mówi kobieta i po chwili pyta spłoniona z
>> emocji: - To gdzie zaczniemy?
>> - No cóż - odpowiada
>> fotograf - myślę, że może pani zdać się zupełnie na mnie. Mam duże
>> doświadczenie. Z reguły zaczynam w kąpieli, tak ze dwa -trzy razy,
>> później zwykle ze dwie pozycje na kanapie, w fotelu i z pewnością
>> parę w łóżku. Nieraz doskonałe efekty osiąga się na dywanie w
>> salonie... Naprawdę można się wyluzować... "Dywan w salonie..." -
>> Myśli kobieta. - "Nic dziwnego, że mnie i Harry'emu nic nie
>> wychodziło..."
>> - Droga pani, nie mogę
>> gwarantować, że każde będzie udane. - kontynuuje fotograf. - Ale
>> jeżeli wypróbuje się kilkanaście pozycji, jeżeli strzelę z sześciu
>> - siedmiu różnych kątów, wówczas jestem pewien, że będzie pani
>> zadowolona z rezultatu... Kobieta z wrażenia zaczęła
>>wachlować się gazetą, a facet nawija dalej: - Musi się pani
>>również liczyć z tym, że w tym zawodzie, podczas roboty,
>>człowiek cały czas jest w ruchu. Kręcę się tu i tam, wchodzę
>>i wychodzę nieraz kilkanaście razy w ciągu minuty, ale
>>proszę mi wierzyć, że rezultaty mojej pracy rzadko zawodzą
>>oczekiwania... Kobieta usiadła przy otwartym oknie, spocona z
>>wrażenia...
>> - Ha! A żeby pani widziała, jak wspaniale wyszły mi pewne
>>bliźniaki! Zwłaszcza biorąc pod uwagę trudności, jakie ich
>>matka robiła mi przy współpracy...
>> - Taka była trudna? - spytała mdlejącym głosem kobieta.
>> - Straszliwie... Żeby uczciwie zrobić robotę,
>> musieliśmy pójść do parku. Ale był cyrk! Ludzie tłoczyli się
>> dookoła ze wszystkich stron, żeby zobaczyć mnie w akcji...
>>TRZY GODZINY! Proszę sobie tylko wyobrazić: TRZY GODZINY
>>ciężkiej fizycznej pracy! Matka cały czas się darła i
>>jęczała tak głośno, że z trudem mogłem się skoncentrować. W
>>końcu musiałem się spieszyć, bo zaczynało się robić ciemno.
>>Ale naprawdę się wkurzyłem, kiedy wiewiórki zaczęły mi
>>obgryzać sprzęt... -Sprzęt... - głos kobiety był ledwo
>>słyszalny. - Chce pan powiedzieć, że wiewiórki naprawdę
>>obgryzły panu... khem.. sprzęt..? -Hehehe, a
>> skądże, połamałyby sobie zęby, twardy jest jak hartowana stal.. No
>> cóż, jestem gotów, rozstawię tylko statyw i możemy się zabierać do
>> roboty.
>> - STATYW ?
>> - No a jakże,
>> musze na czymś oprzeć tę armatę, za ciężka jest, żeby ją stale
>> nosić... Proszę pani! Proszę pani!!! Jasna cholera........
>> ZEMDLAŁA..............!!!!


na skrzyzowaniu do siedzacego na koniu policjanta podjeżdża chlopiec na swym malym rowerku.
- skad masz taki ladny rower? - zagaduje policjant
- dostalem od mikolaja - odpowiada chlopiec
- to powiedz mikolajowi, zeby za rok przyniusl ci tez lampke - usmiechnol sie policjant i podal malemu mandat.
- a skad pan ma takiego ladnego konia? - pyta chlopiec
- dostalem od mikolaja - odpowiada policjant
- to niech mu pan powie, zeby za rok przyniusl panu konia z ch...m miedzy nogami a nie na plecach


Trzech króli wchodzi do stajenki w Betlejem a jeden uderza glowa o belke i glosno krzyczy "O Jezu". Na to Matka Boska do Józefa.
"Widzisz, to jest imie a nie jakis Stefan"


W samolocie leci ksiadz, siostra zakonna i o czywiscie pilot.
Nagle, z niewiadomych przyczyn samolot zaczyna sie palic, wiec pilot glosno wola: "zakladamy spadochrony i skaczemy!"
Tak tez wszyscy zrobili. Jako, ze kobiet zazwyczaj puszczane sa przodem, dali siostrze zakonnej pierwsznstwo.
Ta jednak, gdy juz prawie skakala zaparla sie o drzwi i ani rusz. Widzac to, pilot pyta ksiedza: "Popchniemy ja?".
Na co ksiadz, newrowo spogladajac na zegarek odpowiada: "A zdazymy jeszcze?"...


W tramwaju jechal mieszkaniec czarnego ladu (czarnoskóry), siedzial, a byl tlok, na przystanku wsiadla taka srednio starsza kobiecina, stanela nad czarnoskórym i co chwila nerwowo spogladala w jego kierunku. W koncu niewytrzymala i mówi do owego czlowieka:
- U nas w kraju ustepuje sie miejsca starszym kobietom, takim jak ja. Na to on odpowiada:
-A u nas w kraju takie stare baby to sie zjada.


Hiszpan dobija sie w nocy do samotnej wdowy.
- Kto tam? - pyta wdowa.
Juan Emanuel Fernando de Silva.
- Wchodzcie, a ostatni niech zamknie drzwi !!


Chorobliwie nieśmiały chłopak dostrzegł przy barze piękną dziewczynę. Przez godzinę zbierał się, wreszcie podszedł do niej i zapytał cicho:
- Czy możemy chwilę porozmawiać?
Dziewczyna popatrzyła na niego i wrzasnęła:
- Nie! Chcę się z tobą przespać!
Wszyscy w knajpie zamilkli i zaczęli im się przyglądać. Przerażony chłopak zmył się chyłkiem do stolika. Po chwili dziewczyna podchodzi do niego i przeprasza:
- Wiesz, jestem studentką psychologii i badam jak ludzie zachowują się w kłopotliwych sytuacjach.
Na to chłopak ile sił w płucach:
- Dwie stówy ci wystarczą?!


Leje facet na chodnik, a obok niego przechodzi kobieta i mówi:
- Ale bydlę!
Koleś odpowiada:
- Niech się pani nie boi, trzymam go obiema rękami...


Chłopak do dziewczyny:
- Możesz mi dać swoje zdjęcie?
- Jasne, a po co ci?
- Chcę sobie zrobić kanapkę z pasztetem...


Na pustyni misjonarz spotyka lwa. Przerażony żegna się i mówi:
- Boże spraw, żeby ta istota miała chrześcijańskie uczucia.
Na to lew przyklęka, żegna się i mówi:
- Boże pobłogosław ten dar, który zaraz będę spożywał ...


Pani mówi do Jasia:
-Jasiu do tablicy!
-Spier.....!
-Co powiedziałeś????
-Spier....!!
-Do dyrektora!!
-Nie pójdę do niego bo mu śmierdzą nogi.
-Ach ty gówniarzu!!!!
Wzięła go za fraki i prowadzi do gabinetu dyrektora
-Panie dyrektorze ten gówniarz mówi do mnie żebym spierd.....a o panu ze śmierdzą panu nogi!
-Ach ty szczeniaku!! - dyrektor wkurzony- Dawaj numer do ojca!!
-Nie dam
-Dawaj
Wreszcie udało się dyrektorowi wyszarpać numer do ojca i dzwonią... odzywa się automatyczna sekretarka: "Tu gabinet pana Premiera. Prosimy zostawić wiadomość"... Nauczycielka przestraszona patrzy na dyrektora , on na nią, wreszcie nauczycielka pyta:
-No i co robimy panie dyrektorze?
-Ja idę umyć nogi a pani niech spier...............


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kleks2
Czeka w kolejce...
Czeka w kolejce...



Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Katowic

PostWysłany: Pon 13:51, 28 Lis 2005    Temat postu:

Prawdziwa rozmowa nagrana na częstotliwo?ci morskiej alarmowej canal 106 pomiędzy Hiszpanami a Amerykanami w paĽdzierniku, 16 X 1997 roku

Hiszpanie:
w tle słychać trzaski)...Tu mówi A-853, prosimy zmieńcie kurs o 15 stopni aby unikn?ć kolizji, idziecie wprost na nas, odległo?ć 25 mil morskich.

Amerykanie:
(trzaski w tle)...Sugerujemy wam zmianę kursu o 15 stopni na północ, aby unikn?ć kolizji

Hiszpanie:
Negatywnie...Powtarzamy : zmieńcie swój kurs o 15 stopni na południe, aby unikn?ć zderzenia....


Amerykanie
(słychać inny glos) Tu mówi kapitan jednostki morskiej Stanów Zjednoczonych Ameryki, w dalszym ci?gu sugerujemy, zmieńcie swój kurs o 15 stopni na północ, aby unikn?ć kolizji.

Hiszpanie:
Nie możemy podj?ć takiej decyzji, gdyż nie uważamy jej za słuszn?, ani możliw? w tym momencie!!! Zmieńcie swój kurs o 15 stopni na południe inaczej dojdzie do kolizji...!!!!

Amerykanie:
TU MÓWI KAPITAN RICHARD JAMES, KTÓRY DOWODZI LOTNISKOWCEM USS LINCOLN, MARYNARKI WOJENNEJ STANÓW ZJEDNOCZONYCH.!!!! DRUGIEGO CO DO WIELKO|CI OKRĘTU FLOTY AMERYKAŃSKIEJ, JEDNOCZE|NIE NFORMUJE, ŻE JESTE|MY ESKORTOWANI PRZEZ 4 OKRĘTY PODWODNE, 6 NISZCZYCIELI I 2 KRˇŻOWNIKI, UDAJEMY SIĘ W KIERUNKU ZATOKI PERSKIEJ W CELU PRZEPROWADZENIA MANEWRÓW.! NIE SUGERUJĘ, JA ŻˇDAM, ABY|CIE ZMIENILI KURS O 15 STOPNI!!!! W PRZECIWNYM RAZIE BĘDZIEMY MUSIELI PODJˇĆ DZIAŁANIA KONIECZNE ABY ZAGWARANTOWAĆ BEZPIECZEŃSTWO TAK OKRĘTU, JAK ZJEDNOCZONEJ SIŁY TEJ KOALICJI. WY NALEŻYCIE DO PAŃSTWA SPRZYMIERZONEGO, JESTE|CIE CZŁONKIEM
NATO I TEJ KOALICJI...ŻˇDAM STANOWCZO PODPORZˇDKOWANIA I ZMIANY KURSU...!!!!

Hiszpanie:
TU MÓWI JUAN MANUEL SALAS ALCANTARA, JESTE|MY WE DWÓCH, ESKORTUJE NAS NASZ PIES, MAMY ZE SOBˇ NASZE JEDZENIE, DWA PIWA I KANARKA, KTÓRY TERAZ |PI...MAMY ZA SOBˇ POPARCIE RADIA LA CORUNA I KANAŁU 106 - ALARMÓW MORSKICH...NIE UDAJEMY SIĘ W ŻADNE MIEJSCE I MÓWIMY DO WAS Z LˇDU STAŁEGO, Z LATARNI MORSKIEJ A-853, Z WYBRZEŻA GALICJI. NIE MAMY ŻADNEJ GÓWNIANEJ INFORMACJI, KTÓRE MIEJSCE ZAJMUJEMY W RANKINGU W|RÓD HISZPAŃSKICH LATARNI MORSKICH...MOŻECIE PRZEDSIĘWZIˇĆ |RODKI NA JAKIE TYLKO WAM PRZYJDZIE OCHOTA, ABY ZAPEWNIĆ BEZPIECZEŃSTWO WASZEGO ZASRANEGO OKRĘTU, KTÓRY ZA CHWILĘ ROZBIJE SIĘ O SKAŁY, DLATEGO RAZ JESZCZE SUGERUJEMY ZMIANĘ KURSU O 15 STOPNI NA POŁUDNIE, ABY UNIKNˇĆ KOLIZJI, OK. ??????


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kokos
Zarząd Ski.boo.pl



Dołączył: 05 Lip 2005
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tarnów

PostWysłany: Wto 16:29, 29 Lis 2005    Temat postu:

Sopot.. Mandaryna właśnie zakończyła śpiewanie.. publika szaleje: jeszcze raz, jeszcze raz, jeszcze raz!...no dobra to zaśpiewała.Skończyła a publika...jeszcze raz...No i tak trzeci, czwarty, piąty...dziewiąty raz...
W końcu już zrezygnowana do publiczności: kochani ale ja już nie mam siły
śpiewać...A publiczność...ku*** śpiewaj aż się nauczysz!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wicher
Redaktor Ski.boo.pl



Dołączył: 11 Lis 2005
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krynica-Zdrój

PostWysłany: Wto 17:58, 29 Lis 2005    Temat postu:

Fajny dział Very Happy trochę rozluźnienia tez jest potrzbne Very Happy
Ja dorzuce narzie cos dla miłośników kotecków Very Happy
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kleks2
Czeka w kolejce...
Czeka w kolejce...



Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Katowic

PostWysłany: Wto 21:57, 29 Lis 2005    Temat postu:

wicher napisał:
Fajny dział Very Happy trochę rozluźnienia tez jest potrzbne Very Happy
Ja dorzuce narzie cos dla miłośników kotecków Very Happy
[link widoczny dla zalogowanych]


REWELKA to trzeba obejrzeć Very Happy Exclamation Exclamation


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jaclaw
Jedzie wyciągiem
Jedzie wyciągiem



Dołączył: 27 Wrz 2005
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dabrowa Gornicza

PostWysłany: Śro 9:39, 30 Lis 2005    Temat postu:

HISTORIA Z MORAŁEM:

Byłem szczęśliwy. Byłem tak szczęśliwy jak tylko mógłbym to sobie
wyobrazić. Z moją dziewczyną spotykałem się ponad rok i w końcu
zdecydowaliśmy się wziąść ślub. Moi rodzice byli naprawdę zachwyceni i
pomagali nam we wszystkich przygotowaniach do naszego wspólnego życia,
przyjaciele cieszyli
się razem ze mną a moja dziewczyna... była jak spełnienie moich
najśmielszych marzeń. Tylko jedna rzecz nie dawała mi spokoju - dręczyła
i spędzała sen z powiek... jej młodsza siostra. Moja przyszła szwagierka
miała dwadzieścia lat, ubierała wyzywające obcisłe mini i króciutkie
bluzeczki, eksponujące krągłości jej młodego, pięknego ciała. Często
kiedy
siedziałem na fotelu w salonie, niby przypadkiem schylała się po coś tak,
że nawet nie przyglądając się, miałem przyjemny widok na jej majteczki. To
nie mógł
być przypadek, nie zachowywała się tak nigdy kiedy w pobliżu był ktoś
jeszcze. Któregoś dnia siostrzyczka mojej dziewczyny zadzwoniła do mnie i
poprosiła abym po drodze do domu wstąpił do nich rzucić okiem na ślubne
zaproszenia. Kiedy przyjechałem była sama w domu. Podeszła do mnie tak
blisko, że czułem słodki zapach jej perfum i wyszeptała, że wprawdzie
wkrótce będę żonaty, ale ona pragnie mnie tak bardzo... i czuje, że nie
potrafi tego uczucia pohamować... i nawet nie chce. Powiedziała, że chce
się ze mną kochać, tylko ten jeden raz, zanim wezmę ślub z jej siostrą i
przysięgnę jej miłość i wierność póki śmierć nas nie rozłączy. Byłem w
szoku i nie mogłem wykrztusić z siebie nawet jedenego słowa. Powiedziała
"Idę do góry, do mojej sypialni. Jeśli chcesz, chodź do mnie i weź mnie,
nie będę czekać długo" Stałem jak skamieniały i obserwowałem ją jak
wchodziła po schodach kusząco
poruszając biodrami. Kiedy była już na górze ściągnęła majteczki i rzuciła
je w moją stronę. Stałem tak przez chwilę, po czym odwróciłem się i
poszedłem do drzwi frontowych. Otworzyłem drzwi i wyszedłem z domu,
prosto,w kierunku zaparkowanego przed domem samochodu. Mój przyszły teść
stał przed
domem - podszedł do mniei ze łzami w oczach uściskał mówiąc "Jesteśmy tacy
szczęśliwi, że przeszedłeś naszą małą próbę. Nie moglibyśmy marzyć o
lepszym
mężu dla naszej córeczki. Witaj w rodzinie!" A morał z tej historii...
Zawsze trzymaj prezerwatywy w samochodzie. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kleks2
Czeka w kolejce...
Czeka w kolejce...



Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Katowic

PostWysłany: Śro 14:15, 30 Lis 2005    Temat postu:

dobre Very Happy zaraz idę do auta...

Jak się nazywa bardzo odważny łoś?
- Łośmielony.


Łoś na drzewie?
- Łosika.


Jak się nazywa łoś morski?
- Łośmiornica.

A łoś wodny śródlądowy?
- Łosioś.

Jak się nazywa środkowa część łosia?
- Łośrodek. Mr. Green


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kleks2
Czeka w kolejce...
Czeka w kolejce...



Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Katowic

PostWysłany: Śro 14:27, 30 Lis 2005    Temat postu:

Spotyka się dwóch dresiarzy.
- Stary byłem wczoraj na dyskotece, wyrwałem zajebistą laskę...
Drugi na to:
- To nic. Stary, ja wpadam na imprezkę w moim nowym dresiku, łańcuch na łapie. Wyrwałem laskę, poszliśmy na plażę. Nagle zaczęła się rozbierać i mówi - rób co potrafisz najlepiej.
- I co? Bzyknąłeś ją?
- Nieeeeee. Jebnąłem jej z główki.


Spotyka się dwóch dresów:
- Wiesz furę mam, skroiłem... ale prawko to już se kupię.


Do baru, rzeźniczej speluny wchodzi mały wystraszony człowieczek i nieśmiało pyta:
- Panowie, bardzo przepraszam, czyj to rottweiler jest uwiązany na zewnątrz?
Podnosi się olbrzymi, zarośnięty dresiarz i rzuca:
- Mój, bo co ?
Na to przestraszony człowieczek:
- Bardzo mi przykro, ale mój ratlerek go zabił.
- A jak to niby miał zrobić?!!
- Stanął mu w gardle.



Jedzie dresiarz wspaniałym AUDI A8 - notabene własnym. Nagle słyszy stłumiony huk. Zatrzymuje się i z wielkim niepokojem ogląda swoje cudo. Z ulgą stwierdza, że to tylko przebita opona. Zawija rękawy, aby nie ubrudzić swojego wspaniałego dresu, wyjmuje lewarek i zabiera się do lewarowania samochodu. W pewnej chwili podchodzi drugi dresiarz. Czujnie rozgląda się na boki i pyta cicho lecz zdecydowanie.
- Co robisz?
- Koło - odpowiada zagadnięty.
Tamten nie przestając się rozglądać, bierze wielki kamień, wybija nim przednią szybę i podnieconym szeptem oznajmia:
- To ja zrobię radio.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wicher
Redaktor Ski.boo.pl



Dołączył: 11 Lis 2005
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krynica-Zdrój

PostWysłany: Śro 15:59, 30 Lis 2005    Temat postu:

Nauczycielka zaprosiła na lekcję starego, znanego podróżnika i obieżyświata. Poprosiła go:
- Czy mógłby pan dzieciom opowiedzieć swoje najstraszniejsze przeżycie z pańskich wypraw?
- No, drogie dzieci, śpię sobie kiedyś w namiocie na Safari, budzę się rano, wychodzę przed namiot, a tu lew. ZESRAŁEM SIĘ!
Nauczycielka trochę z zażenowaniem:
- No tak, rozumiem - takie straszne przeżycie...
- NIE! TERAZ zesrałem się!


Jedzie dwóch policjantów samochodem i nagle walnęli w drzewo. Jeden trochę oszołomiony mówi:
- Heniek! Tak szybko na miejscu wypadku, to jeszcze chyba nigdy nie byliśmy!


Wchodzi Baca do sklepu w Krakowie i pyta:
- Cy jes kiełbosa?
- Jest, beskidzka.
- Bes cego?

Na ulicy Jasio spotyka policjanta
-Panie policjancie, a dlaczego ma pan czapkę z daszkiem obruconym do tyłu?
-Nooo...no bo zaraz będę wracał...


W pociągu podróżny zwraca sie do współpasażerki z przedziału:
- Czy może pani powiedzieć swojemu synowi, żeby przestał mnie przedrzeźniać?
- Jasio, przestań zachowywać sie jak kretyn!
Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wicher
Redaktor Ski.boo.pl



Dołączył: 11 Lis 2005
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krynica-Zdrój

PostWysłany: Czw 22:04, 01 Gru 2005    Temat postu:

Przychodzi ksiądz po kolędzie do rodziny Jasia i oczywiście zadaje
Jasiowi standardowy zestaw pytań :
- A ile masz lat?
- Siedem...
- A do kościółka chodzisz?
- Chodzę...
- Co niedziela?
- Co niedziela...
- Z całą rodziną?
- Z całą...
- A do którego?
- Do Carrefoura....


Nowy manager zatrudnil sie w duzej miedzynarodowej firmie.
Pierwszego dnia wykrecil wewnetrzny do swojej sekretarki i drze sie:
- Przynies mi ku**a tej kawy szybko!
Z drugiej strony odezwal sie gniewny meski glos:
- Wybrales zly numer! Wiesz z kim rozmawiasz?!
- Nie!
- Z Dyrektorem Naczelnym, ty idioto!!
- A wiesz, z kim ty ku**a rozmawiasz?!
- Nie!
- No i dobrze!


Przychodzi pijaczek do sklepu:
- Poproszę cztery wina.
- Sprzedawczyni pakuje do siatki cztery butelki, facet zabiera i idzie do wyjścia, a ona krzyczy za nim:
- Panie, a zapłacić, to kto!
Facet odwraca się, ściąga spodnie, wypina tyłek i mówi:
- Kto wypina, tego wina!!!!


Umarła teściowa, cień padł na całą rodzine, ktoś musi palnąć mowę ....
Powie zieć ...
- Więc tak, dzięki Bogu do Boga poszła moja teściowa. Co jeszcze dobrego mogę na Jej temat powiedzieć? hmmmm hmmmm hmmmm ale brata miała gorszego


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kleks2
Czeka w kolejce...
Czeka w kolejce...



Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Katowic

PostWysłany: Pią 11:58, 02 Gru 2005    Temat postu:

Żona wróciła z wczasów.
- Czy byłaś mi wierna? - dopytuje się mąż.
- Tak samo jak ty mi...
- No, moja droga, ostatni raz pojechałaś na wczasy.


Są zawody kto najdłużej wytrzyma w wodzie. Pierwszy pan wytrzymał 1min i wszyscy ludzie go pytają jak pan to zrobił? A on odpowiedział:
- ''Trening, trenin i jeszcze raz trening".
Następny pan wytrzymał 2min i znowu wszyscy ludzie go pytają jak pan to zrobił? A on odpowiedział:
- ''Trening,trening i jeszcze raz trening".
Następny pan wytrzymał 3 min i wszyscy ludzie go pytają jak pan to zrobił? A on na to:
- Trening.....
Następny pan przyszedł z bardzo wielkimi majtkami i wchodzi do wody, 1min nic, 2min nic, 3min nic, po 4 minucie wychodzi ledwo oddycha więc lekarze szybko podbiegli ale naszczęście nic się niestało, więc wszyscy ludzie go pytają jak pan to zrobił? A on na to:
- Gdzieś musiałem gaciami zahaczyć!

"... i wziął Pan dres ortalionowy, napełnił go nieczystościami przeokropnymi i w postać człowieczą uformował, czapeczkę palantową na nim zatknął, po czym spojrzał na dzieło swoje, usiadł i zapłakał, bo nie było doskonałe. Rzekł jednak do stworzenia owego 'w Warszawie mieszkał będziesz, blok z betonu ci przyszykowałem, furę ze spojlerami, a kij bejzbolowy w bagażniku znajdziesz'..."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kokos
Zarząd Ski.boo.pl



Dołączył: 05 Lip 2005
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tarnów

PostWysłany: Pią 14:31, 02 Gru 2005    Temat postu:

- Kiedy przeczytałem o szkodliwości picia alkoholu, rzuciłem czytanie :]

- A świstak siedzi, bo wiewiórka była nieletnia...

- Niektóre kobiety są bezcenne za wszystkie inne zapłacisz kartą mastercard

- najmilsza chwila poranka nowa w łóżku koleżanka Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kleks2
Czeka w kolejce...
Czeka w kolejce...



Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Katowic

PostWysłany: Pią 15:40, 02 Gru 2005    Temat postu:

Inżynierowie: mechanik, chemik i informatyk jadą jednym samochodem. Nagle silnik prycha, buczy, silnik gaśnie, auto staje.
- To coś z silnikiem - mówi mechanik.
- Myślę, że paliwo jest złej jakosci - stwierdza chemik.
- Wysiądźmy i wsiądźmy, może to pomoże - mówi informatyk.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kleks2
Czeka w kolejce...
Czeka w kolejce...



Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Katowic

PostWysłany: Pią 15:42, 02 Gru 2005    Temat postu:

Jeżeli myślisz, że umiesz wrzystko...
to trzaśnij dzwiami obrotowymi!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kokos
Zarząd Ski.boo.pl



Dołączył: 05 Lip 2005
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tarnów

PostWysłany: Pią 18:13, 02 Gru 2005    Temat postu:

Jak żegna się informatyk?
W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego, Enter Exclamation Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Skiboo.fora.pl Strona Główna -> HydePark Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin